Po bardzo dobrym zeszłym tygodniu inwestorzy postanowili trochę odetchnąć. Ciężko było kontynuować wzrosty bez oglądania się na resztę świata. Zachowanie giełd azjatyckich było mieszane. Europa w większości wypadków zaczęła dzień na czerwono. W takim otoczeniu trudno było oczekiwać poważniejszych ataków popytu. Finalnie dzień zakończyliśmy nieznaczną zmianą w stosunku do piątkowego zamknięcia. WIG20 stracił 0,07%, mWIG40 0,19%, a sWIG80 zyskał 0,17%. Indeksy europejskie, pomimo słabego startu, wywalczyły dodatnie zamknięcie. DAX zyskał 0,56%, CAC40 0,65%, a FTSE100 0,32%.
Dzisiejszy handel odbywał się w cieniu finalnych odczytów indeksów PMI dla przemysłu. Po raz kolejny mieliśmy do czynienia z pogorszeniem nastrojów wśród przedsiębiorców. Tylko nieliczne, jak chociażby indyjski odczyt, przewyższyły dane z kwietnia. Najgorzej w tych zestawieniach wypadają kraje europejskie, z niemiecką gospodarką na czele. PMI naszych zachodnich sąsiadów, po silnych spadkach z początku tego roku, szoruje po dnie w okolicy 44 pkt. Tak słabe odczyty były ostatnio w lipcu 2012 roku. Wtedy jednak wskaźnik szybko zaczął odzyskiwać utracone poziomy. Cierpi na tym również polska gospodarka, która pogłębiła negatywny odczyt z poprzedniego miesiąca. Jutro spokojniejszy dzień, dowiemy się między innymi o ile wzrosły ceny w Polsce