Wtorkowe notowania na GPW nie wnoszą zbyt wiele w panujący na rynku układ sił – co prawda dzisiejsze wyniki oznaczają przewagę obozu byków, niemniej jest to wynik nieco wymuszony wyciąganiem indeksów w ostatnich kwadransach. Pomocna okazała się z pewnością zagranica, gdzie niemalże na wszystkich rynkach notowania zakończyły wzrostami. W przypadku Warszawy zwyżka z ostatniej prostej doprowadziła do finalnego wyniku WIG20 +0,71% oraz mWIG40 +1,71%. Niestety wiele walorów traciło również na wartości – szczególnie wśród grupującego najmniejsze spółki sWIG80, który przecenił się dziś o 0,67%. Obrót na całym rynku wyniósł 650 mln.
Kalendarz makroekonomiczny nie należał dziś do szczególnie interesujących. Wśród nielicznych publikacji uwagę rodzimych inwestorów przyciągnęła z pewnością publikacja GUS-u z rynku pracy. Jak się okazuje w zakresie wynagrodzeń w kwietniu pojawił się 7,1% r/r wzrost – jest to wynik przewyższający ten z przed miesiąca (+5,7%) jak i prognozy analityków (+6,6%). Zatrudnienie wzrosło natomiast tylko o 2,9% r/r – prognozy zapowiadały wzrost o 3,0%. Publikacje nie miały jednakże większego wpływu na przebieg handlu, możemy je potraktować czysto informacyjnie.
Jeszcze przed rozpoczęciem jutrzejszych notowań dowiemy się jak w Japonii w kwietniu ukształtował się handel z zagranicą oraz czy zgodnie z prognozami analityków zamówienia na sprzęt, maszyny i urządzenia skurczyły się w marcu o 0,7%. Dla Polaków istotny może okazać się odczyt produkcji przemysłowej oraz wskaźnik dobrobytu wg instytutu BIEC. W godzinach wieczornych z USA napłynie do nas protokół z posiedzenia FOMC, natomiast w ciągu dnia odbędą się wystąpienia szefów Fed z Nowego Jorku oraz z Atlanty.