Na świecie trwa walka z koronawirusem. Co chwila w różnych krajach pojawiają się informacje o nowych planach mających na celu ratowanie światowych gospodarek przed katastrofą. Do tego grona dołączył dzisiaj Bank Japonii. Po posiedzeniu, które odbyło się w porannych godzinach naszego czasu zdecydowano aby drastycznie zwiększyć program skupu aktywów. Po pierwsze zdecydowano aby zwiększyć skup korporacyjnych papierów dłużnych z 7 mln na 20 mln jenów. Po drugie, idąc śladem amerykańskiego FED-u, zniesiono limity skupu papierów rządowych. Tym samy Bank Japonii, który obecnie już posiada 40% japońskiego długu, wydawać będzie nieskończone ilości środków tylko po to aby utrzymać rentowności 10-cio letnich papierów w okolicy zera. Działania te będą prowadzone tak długo, aż zostanie osiągnięty cel stabilnej inflacji na poziomie 2%. Dodatkowo zapowiedziano, że bank będzie monitorował rozwój sytuacji związanych z COVID-19 i w razie potrzeby sięgnie po dodatkowe instrumenty. Dzięki tym wszystkim działaniom japoński rząd będzie mógł praktycznie zadłużać się w nieskończoność. Instytucje komercyjne bez obaw kupią wszelkie emitowane papiery, gdyż te, w razie potrzeby odkupi od nich Bank Japonii.
Tydzień zaczął się ciekawie, a to jeszcze nie koniec atrakcji. W środę, w popołudniowych godzinach naszego czasu, spotyka się FED, w czwartek poznamy decyzję EBC. Pojawiają się nawet głosy, że FED może zdecydować się na ujemne stopy procentowe, choć na razie wydaje się to mało prawdopodobne. Niewątpliwie poznamy jednak dalsze plany dotyczące walki ze światowym kryzysem. W ten „ogólnobankowocentralny” przekaz mógłby wpisać się również NBP jednak spotkanie z początku maja zostało przeniesione na koniec miesiąca. Dzisiaj nikt nie jest w stanie przewidzieć jak skończy się walka z koronawirusem. Chyba jeszcze trudniej przewidzieć co stanie się z inflacją na świecie. Niewątpliwie jednak tak ogromy dodruk pieniądza w długim terminie nie pozostanie bez wpływu na wzrost cen na świecie.
Piotr Banasiewicz, Private Wealth Consulting.