W trakcie dzisiejszego handlu inwestorzy z warszawskiej GPW, po drugim z rzędu dłuższym weekendzie, nie mogli narzekać na nudę – grupujący największe spółki WIG20 kilkukrotnie przebijał poziom odniesienia z piątku. Brakowało z pewnością dobrych danych, które okazałyby się wsparciem dla kupujących. Pomocna natomiast była oczywiście zagranica, gdzie w większości przypadków Starego Kontynentu główne indeksy realizują dziś zyski. Parkiet przy Książęcej finalnie notowania zakończył z wynikiem WIG20 – 0,29%, mWIG40 +0,56% i sWIG80 0,39%. Obrót na całym rynku wyniósł dziś 956 mln.
Publikowane dane nie były dziś z pewnością czynnikiem które mogłyby w sposób znaczący wpłynąć na decyzje inwestorów. Wśród nielicznych odczytów warto zwrócić uwagę jedynie na dwie publikacje. Pierwsza to indeks instytutu ZEW z Niemiec, gdzie jak okazuje, pomimo odnotowania sporego wzrostu wskaźnik w dalszym ciągu notuje wartości ujemne – w listopadzie jest to wzrost z -22,8 pkt. do -2,1 pkt. (zatem znacznie powyżej prognoz wynoszących -13,0 pkt.). Drugą publikacją jest stopa bezrobocia Wielkiej Brytanii, która we wrześniu stopniała do 3,8% – zaznaczyć należy, że prognozy zapowiadały utrzymanie dotychczasowego poziomu 3,9%.
Zdecydowanie ciekawiej zapowiada się środowy kalendarz makroekonomiczny. Poznamy bowiem między innymi finalny odczyt inflacji konsumenckiej z Niemiec, Szwecji, Wielkiej Brytanii i USA oraz inflacji producenckiej Strefy Euro. Z Nowej Zelandii napłynie do nas informacja odnośnie decyzji w sprawie poziomu stóp procentowych, a także protokół z posiedzenia RBNZ. W kwestii danych dotyczących rodzimego podwórka – warto zwrócić uwagę na popołudniową publikację wrześniowego bilansu płatniczego.
Private Wealth Consulting