Rynki pozostają spokojne po podpisaniu Pierwszej Fazy umowy handlowej między USA i Chinami i choć dochodzi szum wątpliwości o wykonanie postanowień porozumienia, póki co ostrożny optymizm utrzymuje ryzykowne aktywa blisko szczytów. Rynek akcji w Europie zachęcony byczym początkiem na Wall Street kończy dzień na ok. pół procentowych plusach (poza DAX-em, który skończył w okolicach zera). Morgan Stanley pokazał bardzo solidny wzrost zysków w czwartym kwartale i dał sygnał inwestorom, że na korektę na rynku akcji jeszcze poczekamy. Trzeba przyznać, że rynki mają obecnie wymarzone otoczenie. Nie warto zaprzątać sobie głowy, w którym obecnie miejscu gospodarka światowa się znajduję. Czy jest to lekkie ożywienie przed nieuchronną recesją, czy też ożywienie kończące trzeci mini-cykl spowolnienia gospodarczego – to zapewne najbliższe kwartały pokażą. Banki na całym świecie luzują politykę monetarną. Na rykach wschodzących luzowanie monetarne przejawia się przede wszystkim obniżkami stóp procentowych (ponad 60 obniżek w ciągu ostatnich pięciu miesięcy). W ciągu najbliższych 6 miesięcy główne banki centralne będą realizować zapowiedziane skupy aktywów o ogromnej wartości – 95 mld USD miesięcznie (FED: 46 mld, BoJ: 27 mld, ECB: 22 mld). Oznacza to odwrócenie dwuletniego trendu kurczenia się bilansu FED (spadek z 4,4 do 3,8 bln USD). Polityka w tym zakresie ma oczywiście zasadniczy wpływ na napływ kapitału na globalny rynek akcji, jak również utrzymanie silnego USD. Póki wyniki spółek będą dawały dodatkowy impuls do wzrostów a PMI będą za każdym odczytem potwierdzać ruch powrotny w górę, to trend wzrostowy w pierwszych miesiącach roku jest niezagrożony. Inna sprawa, że korekta na rynkach się należy, w myśl zasady: kupuj plotki sprzedawaj fakty. Na razie inwestorzy nie chcą sprzedawać faktów.
Private Wealth Consulting