Warszawski rollercoaster

Po zeszłym tygodniu, kiedy nasza giełda mocno odstawała od „reszty towarzystwa” poniedziałek przyniósł zmianę o 180 stopni. Na nasz parkiet wrócili inwestorzy, którzy gremialnie przystąpili do zakupów. Bez większej korekty nasz rynek szedł na północ, z minuty na minutę powiększając zdobycze kupujących. Dzięki tej zsynchronizowanej akcji kupujących WIG20 zamknął się na 2,44% plusie. mWIG40 wzrósł o 1,10%, a sWIG80 stracił 0,24% co dobitnie świadczy, że po stronie kupujących stał głównie kapitał zagraniczny. Poziom obrotów był wyższy niż w zeszłym tygodniu, co może sugerować, że kupujący na trochę dłużej zagościli na naszm rynku. I tak jak w zeszłym tygodniu mogliśmy narzekać, że nie wykorzystujemy dobrego otocznia rynkowego do wzrostów, tak dzisiaj wypadliśmy zdecydowanie lepiej niż reszta Europy. DAX zyskał 0,28%, CAC40 straciło 0,27%, a FTSE100 aż 0,64%. Tym samym nasz WIG20 był dzisiaj najsilniejszym europejskim rynkiem.
Zeszły tydzień nie dostarczył, oprócz indeksu PMI żadnego odczytu makroekonomicznego. W tym nie będzie dużo lepiej pod względem ilości, ale za to znacznie ciekawiej. Przede wszystkim środowa decyzja RPP w sprawie stóp procentowych. Oczywiście nikt nie spodziewa się zmiany poziomu stóp procentowych, ale ciekawie będzie wyglądać komunikat po posiedzeniu. Inflacja w naszym kraju powoli rośnie, w lipcu przekraczając cel inflacyjny. Wstępny odczyt za sierpień jest jeszcze wyższy gdyż wyniósł 2,9%. Biorąc pod uwagę wcześniejsze wypowiedzi Prezesa NBP, że nawet poziomy przekraczające górne widełki nie są problemem gdyż wzrost inflacji będzie tymczasowy, jednak jej wzrost wakacyjnym może budzić niepokój.
Piotr Banasiewicz, Private Wealth Consulting.