Dzisiejsza sesja rozgrywana pod nieobecność amerykanów dostarczyła nam troszeczkę emocji. Może nie tyle ile koszykarze grający w mistrzostwach świata w Chinach z gospodarzami, ale mimo wszystko coś na rynku się działo. Po silnych piątkowych wzrostach, gdzie prym wiodły banki, początek dzisiejszej sesji zaczynał się również obiecująco. Warszawska giełda zaczęła na niewielkich plusach, ale dość szybko sprzedający doszli do głosu i sprowadzili indeksy na czerwoną stronę rynku. Dopiero druga próba kontrataku popytu pozwoliło na odrobienie porannych strat. Finalnie WIG20 zakończył dzień na 0,43% plusie. Nienajgorszej poradziły sobie mniejsze spółki gdyż mWIG40 zyskał 0,38%, a sWIG80 0,26%. Całkiem dobrze poradziły sobie również rynki europejskie gdyż DAX zyskał 0,12%, CAC40 0,23%, a FTSE100 aż 1,04%.
W danych makro sponsorem dzisiejszego dnia były literki PMI. Finalny odczyt dla większości gospodarek świata wypadł lepiej niż miesiąc wcześniej. Co istotne kilka odczytów powróciło powyżej kluczowego pułapu 50-ciu punktów. Juto poznamy te odczyty dla Stanów i Kanady. Opublikowany również zostanie indeks ISM dla przemysłu gospodarki amerykańskiej. Koniec tygodnia to publikacje finalnego PKB Strefy Euro za II kwartał oraz sytuacji na amerykańskim rynku pracy. Jutro wracają inwestorzy amerykańscy. Zobaczymy czy uda się utrzymać dobre dzisiejsze nastroje.
Piotr Banasiewicz, Private Wealth Consulting.