Wyprowadzili kozę

Indeks „Strachu i Chciwości” CNN (Fear & Greed Index) z czwartkowego odczytu na poziomie 93 na 100 możliwych punktów wskazuje na chciwość nienotowaną wśród amerykańskich inwestorów nawet tuż przed tąpnięciem na Wall Street na przełomie stycznia i lutego 2018 r. Wskaźniki analizy technicznej dla indeksu S&P500 wprawdzie nie sygnalizują aż takiego wykupienia rynku, jak w pierwszych dniach 2018 r., ale i tak sytuują się na poziomach spotykanych zazwyczaj raz na 2-3 lata.

 

Jak osiągnąć taki stan euforii u inwestorów? Tym razem recepta okazała się dosyć prosta. Trzeba zadziałać analogicznie do koncepcji z ciasnym mieszkaniem i kozą – ze starego dowcipu. Tam wystarczyło, aby najpierw do ciasnego mieszkania wziąć jeszcze kozę, a potem ją wyprowadzić, aby mieszkańcy tego mieszkania poczuli ulgę i zapomnieli jak ciasne to lokum, nawet bez rzeczonej kozy. W wypadku sytuacji na rynkach finansowych już w końcu grudnia ubiegłego roku wielu analityków podkreślało, że potencjalnych czynników ryzyka na najbliższe miesiące nie brakuje, a możliwe wydaje się powstanie kolejnych potencjalnych przyczyn kłopotów gospodarczych i rynkowych. I na początku nowego roku amerykańska akcja militarna i błyskawiczne kroki odwetowe Iranu stworzyły takie rzadko wcześniej podkreślane zapalne środowisko, które skłania do ucieczki od ryzyka finansowego. Ale wystarczyło, aby obie strony konfliktu zadeklarowały wolę zmniejszenia napięcia i na rynkach ponownie zawitały szampańskie nastroje.

 

Zapomniano o niepewnych losach umowy chińsko-amerykańskiej, o wyjątkowo słabym odczycie ISM dla przemysłu za grudzień (47,2), o nadchodzącym Brexicie z bardzo niejasnymi skutkami ekonomicznymi, o bardzo wysokim długu publicznym USA, o słabnącym efekcie reformy podatkowej Trumpa, o kontrowersyjnych gospodarczych pomysłach Demokratów jako programie wyborczym na listopadową elekcję prezydencką. I o wielu innych powodach do refleksji nad stanem gospodarki i perspektywą wycen instrumentów finansowych. Na dziś do szczęścia wystarczyło „wyprowadzenie kozy”, czyli deeskalacja konfliktu amerykańsko-irańskiego.

 

Mimo tak wysokiego poziomu chciwości amerykańskich inwestorów i wykupienia technicznego indeksów z Wall Street błogostan posiadaczy akcji może jeszcze nieco potrwać. Jednak sukcesywnie zapewne będzie powracała świadomość, że ostatnie tygodnie przyniosły zwyżki cen aktywów oparte na mocno optymistycznych oczekiwaniach na 2020 r., bez większego marginesu na nieprzyjemne niespodzianki. Oby takich niespodzianek, jak gwałtowny wzrost napięcia politycznego, a zwłaszcza militarnego, czekało nas w bieżącym roku jak najmniej!

 

 

Alfred Adamiec

Private Wealth Consulting