Niestabilna sytuacja europejskiej gospodarki przekłada się na kondycję finansową części polskich przedsiębiorstw. Polska jest uzależniona od koniunktury w globalnej gospodarce poprzez zaangażowanie polskich firm w zagranicznych łańcuchach produkcyjnych.
Z problemami płynnościowymi borykają się zarówno firmy działające na rynku krajowym jak i międzynarodowym. Zgodnie z danymi opublikowanymi przez Coface liczba przedsiębiorstw w upadłości lub restrukturyzacji w ostatnim kwartale ubiegłego roku wyniosła 282, a więc wzrosła o 14,2% r/r oraz 4,4% q/q. W 2019 roku znaczący wzrost postanowień o upadłości i restrukturyzacji notowały branże, z ekspozycją na rynki zagraniczne, takie jak: produkcja mebli (o 90%), produkcja wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych (o 44%), oraz transport (o 30%). Nieco mniejszą skalę upadłości odnotowano dla przedsiębiorstw działających wyłącznie na rynku polskim. Z tej grupy największą dynamikę upadłości zanotował handel detaliczny. Był to wzrost o 17%.
Wsparciem dla przedsiębiorstw powinien być sektor bankowy. Niestety niskie stopy procentowe, do tego dość wysokie ryzyko kredytowe powoduje, że banki są wstrzemięźliwe w udzielaniu kredytów przedsiębiorstwom. Innym źródłem pozyskania kapitału są emisje obligacji. Jednak warto dodać, że finansowanie obligacjami jest zazwyczaj droższe niż oferta banków. Na tę opcję częściej decydują się firmy, które nie mogą otrzymać kredytu na konkretne działania. Największe koszty emisji obligacji muszą ponieść małe firmy i start-upy, najczęściej oferują one oprocentowanie 8-10% lub nawet więcej.
Wysokie oprocentowanie obligacji kusi klientów lokacyjnych, zwłaszcza w obecnej sytuacji gdzie lokaty są oprocentowane poniżej inflacji. Jednak klienci indywidualni często zapominają o tym, że wyższy zysk równa się wysokie ryzyko. A źle oszacowane ryzyko nierzadko kończy się utratą oszczędności.
Tylko w 2019 roku notowane na Catalyst firmy nie spłaciły obligacji korporacyjnych o wartości 173,6 mln zł., wobec 141,9 mln zł przed rokiem. Jak wynika z szacunków obligacje.pl, przez 10 lat istnienia tego rynku wartość niewykupionych zgodnie z warunkami emisji obligacji przekroczyła 1 mld zł. Mimo że na giełdowym rynku korporacyjnego długu ryzyko kredytowe materializuje się coraz rzadziej, to wciąż ma ono szczególne znaczenie wśród najmniejszych emisji, kierowanych najczęściej do inwestorów indywidualnych. Średnio co czwarta seria papierów korporacyjnych o wartości nieprzekraczającej 10 mln zł kończy się nieterminowym wykupem. Inwestorzy tracą w ten sposób niemal co piątą zainwestowaną złotówkę.
Reputacja rynku obligacji korporacyjnych cierpi z powodu GetBack. Mimo to oczekuje się, że rynek przetrwa czas osłabienia a jednocześnie będzie się rozwijał i nadal wspierał przedsiębiorców.
Sylwia Woszczyna
Niezależny Dom Maklerski/Private Wealth Consulting