Marazm z nutką szaleństwa w tle

Dzisiejsza sesja była odmienna od tego co mieliśmy okazję ostatnimi czasy oglądać. Obroty wprawdzie nie należały do najniższych, ale jak na ten rok mieściły się raczej w dolnym zakresie widełek. Po kliku dobrych dniach przyszło ochłodzenie nastojów co najlepiej widać po poziomach zamknięcia ważniejszych indeksów GPW. Wprawdzie w ciągu dnia była nadzieja, że rynkowi uda się odrobić poranne niskie otwarcie, jednak finalnie ten mierny atak kupujących na nic się nie zdał. WIG20 stracił 0,92% oddając przy tym prawie cały, mizerny dorobek tego roku. Początkowo lepiej radziły sobie mniejsze spółki, gdyż mWIG40 próbował walczyć, pokonał go jednak fixing i stracił 1,06%. Nie jest to jednak bardzo dotkliwa strata dla niego bo nadal jest prawie 3,5% wyżej niż na początku roku. Niekwestionowany Królem Parkietu, nie tylko dzisiaj, ale co najmniej od początku roku są małe spółki. Tutaj, nawet przez chwilę nie było zagrożenia utraty dodatnich notowań. 0,68% wzrostu dzisiaj i prawie 6% od początku roku może robić wrażenie.

 

Trzeci miesiąc z rzędu spada dynamika produkcji budowlano – montażowej w naszym kraju w stosunku do analogicznych okresów 2018 roku. Nie jest to jednak powód do obaw, gdyż w skali całego roku nadal jest o 2,6% wyższa niż w roku wcześniejszym. Warto również pamiętać, że miesięczny, grudniowy wzrost był naprawdę imponujący. Nadal nie widać zmniejszenia dynamiki wzrostu płac w sektorze przedsiębiorstw. Od wielu, wielu miesięcy wynagrodzenia rosną ponad 5% rocznie. W grudniu ten wzrost wyniósł 6,2% w skali roku. Podobnie sytuacja wygląda we wzroście zatrudnienia. Po bardzo dynamicznym roku 2017, w ostatnich miesiącach ten wzrost ustabilizował się na poziomie 2-3% rocznie.

 

Piotr Banasiewicz, Private Wealth Consulting.